Jak trenować w czasie gdy koronawirus postawił wszystko na głowie???

Jak trenować w czasie gdy koronawirus postawił wszystko na głowie???

 

Zamknięte baseny, siłownie, nie zaleca się chodzenia w zatłoczone miejsca. Rekomendują nam zostanie w domu.Pierwsza dobra wiadomość jest taka, że….. wszyscy maja równe szanse. Musimy poddać się tej fali i robić co możemy. Przede wszystkim zalecam trenować mądrze  i w bezpiecznych miejscach, unikając skupisk ludzkich.

Co oznacza trenować mądrze? Pamiętajcie, że każda mocna jednostka treningowa to stres dla organizmu i zmęczenie, dłuższa regeneracja i pole do popisu dla każdego wirusa aby zaatakować nasz organizm. Zatem trenujemy w tym czasie spokojniej nie wprowadzając organizmu w bardzo mocne zmęczenie, co nie oznacza, że nie możemy wrzucać mocnych akcentów.

Większość triathlonistów ma w domu trenażer, więc spokojnie zrealizujecie każdą jednostkę kolarską. Z bieganiem jest większy problem, bo rzadko kto ma w domu bieżnię. Zawsze jednak w sytuacji, w której nie moglibyśmy wyjść z domu, można zrobić skipy czy też inne ćwiczenia biegowe, które jesteśmy w stanie wykonać na małej powierzchni. Wychodząc jednak z domu pamiętajmy aby wybierać miejsca z dala od ludzi. Jeśli wybieracie park czy las, starajcie się biegać mniej uczęszczanym ścieżkami. Jeśli mieszkacie w centrum miasta i nie możecie pozwolić sobie na wyjazd poza nie, to zmieńcie porę dnia np. wcześnie rano lub późnym wieczorem aby unikać kontaktu i innymi.

Pływać w domu się nie da…., chyba że ktoś ma endless pool’a.  Można natomiast symulować pływanie „na sucho” z gumami.

Warto również wprowadzić ćwiczenia wzmacniające, aby poprawić motorykę. To na nią statystycznie triathloniści- amatorzy poświęcają najmniej czasu, co uważam za duży błąd.

Pływając, jeżdżąc na rowerze czy biegając dochodzą często do „ściany”, wynikających choćby z ograniczeń ruchowych.  Z doświadczenia w pracy z triathlonistami amatorami zaobserwowałem,

że największe problemy mają z pływaniem – dyscypliną, która jest najbardziej techniczna.  Wynika to przede wszystkim ze słabej elastyczności zarówno kończyn dolnych jak i górnych. Słabym punktem jest również tzw. Core czyli mięśnie głębokie, które mają za zadanie utrzymywać pływaka w pozycji poziomej. Pamiętajmy, jesteśmy tak mocni, jak nasze najsłabsze ogniwo. Warto więc w tym trudnym czasie, który  powinniśmy spędzić w domu wzmocnić to ogniwo.

Praca na lądzie ma głownie za zadanie usprawnić nasz aparat ruchu, wzmocnić siłę mięśni oraz uchronić zawodnika przed kontuzjami.

Proponuję tutaj w warunkach domowych pracę z paskiem bądź ręcznikiem nad poprawą ruchomości obręczy barkowej, rozciąganie stóp, które często są nieelastyczne i nie dają napędu,  a czasami wręcz powodują cofanie.

Ćwiczenia z gumami mogą symulować ruchy pływackie. Wykorzystujcie ćwiczenia z własnym ciężarem i za pomocą sprzętów, które macie w domu.

Jesteśmy w sytuacji, w której  wszelkie zawody z pierwszej części sezonu zostały poprzekładane na jesień. Niektórzy zastanawiają się jak te wszystkie półmaratony i maratony, na które się pozapisywali, przebiegną w październiku. J Nikt nie jest w stanie przewidzieć czy w drugiej części sezonu będzie lepiej. Jeśli nie uda się osiągnąć celów w tym roku,  możemy być zdecydowanie mocniejsi w 2021 r.

Nie traćmy motywacji, realizujemy treningi na ile możliwości nam pozwalają. Jeżeli kalendarz startów zmienia się,  przesuwajmy cykle treningowe jeżeli jest to konieczne. Omówicie zmiany z waszym z trenerem. Z dobrym trenerem na pewno, wspólnie znajdziecie dobre rozwiązania.Pamiętajcie, że z każdego kryzysu można wyjść mocniejszym.

Jeżeli ten wpis Wam się spodobał, macie jakieś pytania, chcecie instruktarzu jak ćwiczyć w domu, dajcie znać a będziemy pisać i przygotowywać filmiki. Niech moc będzie z Wami.

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *