X PÓŁMARATON SZAKALA Łódź 20.10.2019 r.21,097 km

W niedzielę (20 października) , w pięknych okolicznościach, skąpanego w jesiennych liściach Lasu Łagiewnickiego odbyło się 10 wycie Szakali ?
Wycie szakali słyszalne było bardzo wyraźnie, szczególnie głośno na podbiegach a raczej „podchodach” w okolicach 12 kilometra ?
Pierwsze na metę, z uśmiechem wbiegły nasze łanie Beata i Patrycja – ale tylko dlatego, że wystartowały 25 minut wcześniej! Nie dały się dogonić – w nagrodę nie będą musiały gotować w Calpe 🙂
Stary wilk trener – Michał energicznie wparował na metę, a już 3 minuty później linię łagiewnickiej mety przekroczył wiecznie uśmiechnięty Ryś Marcin ( nie mylić z Rysiem z „Klanu” Nie wiemy, co brał, ale następnym razem weźmiemy dwa razy 😛 ). Na metę kolejny wkroczył nieźle już ryjący dzik Łukasz.
Borsuk Bartek ukończył półmaraton szakala jako ostatni z grupy. Przegrał zakład ze starym wilkiem trenerem, twierdząc, że złamie czas 2h.
Nie wziął biedak pod uwagę, iż bieg ten do zwyczajnych i łatwych nie należy i niestety, w nagrodę będzie musiał zrobić sobie foto w różowych stringach ?

Podsumowując : Piękna pogoda i pełne zezwierzęcenie.
Gratulacje !